Szpital Wojewódzki im. Świętego Łukasza w Tarnowie

12-letnia Angelika uratowała życie swoje, rodziców i pupila Bendżiego.

W niedzielę wieczorem Angelika zadzwoniła na pogotowie wzywając pomoc do rodziców, którzy stracili przytomność. Chwilę po telefonie sama zemdlała. Jak się okazało w mieszkaniu przy ul. Krakowskiej w Tarnowie ulatniał się śmiercionośny czad.

Angelika miała wpisany w telefonie numer alarmowy, który znała ze spotkań z ratownikiem organizowanych przez szkołę i świetlicę.

– Mamie było słabo, bolała ją głowa i było jej duszno. Psu się też źle zrobiło. Następnie tata się wywrócił, bo jemu też było słabo. Poprosił mnie jeszcze, żebym zadzwoniła po pogotowie, co zrobiłam. Po zakończeniu rozmowy mi też się zrobiło słabo i upadłam – relacjonowała 12-latka w rozmowie z reporterem RDN.

Po przyjeździe służb medycznych oraz straży pożarnej okazało się, że w pomieszczeniu przekroczony był dopuszczalny poziom stężenia tlenku węgla. Cała rodzina trafiła do Szpitala św. Łukasza.

Na propozycję zgłoszenia Angeliki do programu „Młodzi Bohaterzy” Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji odpowiedziało błyskawicznie. W czwartek nagrodę przyznał osobiście Minister MSWiA Mariusz Błaszczak.